Andrzej Kościelski opuszcza areszt po 10 miesiącach
Po dziesięciu miesiącach spędzonych za kratkami, znany trener sztuk walki Andrzej Kościelski odzyskał wolność. Decyzja sądu o uchyleniu tymczasowego aresztowania nastąpiła po złożeniu przez obronę milionowego poręczenia majątkowego. To przełomowy moment w trwającej od lat sprawie, która ponownie nabrała tempa po nowych dowodach przedstawionych przez prokuraturę. Kościelski, który przez cały okres zatrzymania nie przyznawał się do winy, opuścił areszt, jednak jego droga prawna daleka jest od zakończenia. Nadal musi stawiać się na cykliczne wezwania policji i prokuratury, a także nie może opuszczać kraju, co świadczy o wciąż toczącym się śledztwie i możliwości pojawienia się nowych okoliczności.
Milion złotych poręczenia kluczem do wolności
Złożenie poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych okazało się kluczowym elementem umożliwiającym wyjście Andrzeja Kościelskiego z aresztu. Ta znacząca suma, wpłacona przez rodzinę i przyjaciół, stanowiła dla sądu wystarczającą gwarancję, że podejrzany będzie stosował się do nałożonych na niego środków zapobiegawczych. Pomimo ogromnego ciężaru gatunkowego zarzutów, prokuratura nie przedstawiła w ocenie sądu wystarczających dowodów, które w tym momencie uzasadniałyby dalsze, bezwzględne pozbawienie wolności. Decyzja o zwolnieniu jest jednak warunkowa i wiąże się z szeregiem obowiązków, które Kościelski musi wypełniać, aby uniknąć ponownego osadzenia.
Areszt za zabójstwo sprzed lat. Co na to sąd i prokuratura?
Zarzuty postawione Andrzejowi Kościelskiemu dotyczą jego domniemanego udziału w zabójstwie Ormianina Rafaela Grigoriana, do którego doszło w listopadzie 2002 roku w poznańskim klubie Blue Note. Sprawa, pierwotnie umorzona z powodu braku wystarczających dowodów, została wznowiona po latach, głównie dzięki zeznaniom świadka koronnego o pseudonimie „Monster”. Prokuratura, opierając się na nowych materiałach, wystąpiła o tymczasowe aresztowanie trenera MMA, co spotkało się z jego kategorycznym zaprzeczeniem. Sąd, analizując zgromadzone dowody, zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, jednak po 10 miesiącach, uwzględniając poręczenie i brak nowych, obciążających dowodów, zmienił środek zapobiegawczy, co otworzyło Kościelskiemu drogę do wolności. Prokuratura nadal prowadzi intensywne śledztwo, analizując każdy wątek i dążąc do pełnego wyjaśnienia okoliczności zbrodni sprzed ponad dwóch dekad.
Sprawa zabójstwa Ormianina w Poznaniu. Nowe zarzuty
Zabójstwo w klubie Blue Note w 2002 roku. Wznowienie śledztwa
Tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w listopadzie 2002 roku w popularnym klubie Blue Note w Poznaniu, ponownie znalazły się w centrum uwagi organów ścigania. Zabójstwo Ormianina Rafaela Grigoriana, które wówczas wstrząsnęło lokalną społecznością, przez lata pozostawało nierozwiązaną zagadką kryminalną. Sprawa została wznowiona po latach dzięki przełomowym zeznaniom świadka koronnego. Nowe dowody, które pojawiły się w trakcie śledztwa, skierowały podejrzenia na postać znanego trenera sztuk walki, Andrzeja Kościelskiego, co doprowadziło do jego zatrzymania i postawienia nowych zarzutów.
Świadek koronny 'Monster’ pogrąża trenera MMA
Kluczową rolę w odświeżeniu sprawy zabójstwa w klubie Blue Note odegrał świadek koronny, posługujący się pseudonimem ’Monster’. Jego zeznania, które miały być przełomowe i obciążające dla Andrzeja Kościelskiego, dostarczyły prokuraturze materiału dowodowego, który pozwolił na wznowienie śledztwa i postawienie nowych zarzutów. Według doniesień medialnych, świadek ten miał szczegółowo opisać rolę trenera MMA w tym zdarzeniu, wskazując na jego bezpośredni udział w zbrodni. Te rewelacje pogrążyły Kościelskiego, prowadząc do jego zatrzymania i postawienia w stan oskarżenia.
Podejrzenia o kierowanie grupą przestępczą i ściąganie haraczy
Oprócz zarzutów związanych bezpośrednio z zabójstwem, w tle sprawy Andrzeja Kościelskiego pojawiają się również inne, poważne oskarżenia. Istnieją podejrzenia o kierowanie grupą przestępczą oraz ściąganie haraczy. Te dodatkowe zarzuty sugerują, że działalność trenera MMA mogła wykraczać poza pojedynczy akt przemocy, wskazując na szerszy kontekst kryminalny. Zatrzymanie Kościelskiego otworzyło tym samym pewnego rodzaju puszkę Pandory, odsłaniając potencjalne powiązania z innymi, starymi sprawami kryminalnymi w Poznaniu i wskazując na możliwość istnienia szerszej siatki przestępczej.
Kontrowersyjne zatrzymanie znanego trenera MMA
Sceny jak z filmu. Granat błyskowo-hukowy podczas zatrzymania
Zatrzymanie Andrzeja Kościelskiego przez policję było wydarzeniem niezwykle dramatycznym i, według relacji świadków oraz materiałów udostępnionych przez media, sceną jak z filmu gangsterskiego. Podczas akcji policyjnej, mającej na celu zatrzymanie trenera MMA w jego domu, funkcjonariusze użyli granatów błyskowo-hukowych. W wyniku eksplozji jednego z nich, granatu, który eksplodował tuż przy nim, Kościelski doznał obrażeń. Nagranie z tej interwencji, które obiegło media, pokazuje dynamiczną i pełną napięcia sytuację, podkreślając brutalność zastosowanych przez policję środków.
Obrażenia i zażalenie obrony na sposób zatrzymania
W wyniku użycia przez policję granatów błyskowo-hukowych podczas zatrzymania, Andrzej Kościelski doznał obrażeń. Te obrażenia stały się podstawą do złożenia przez jego obronę formalnego zażalenia na sposób przeprowadzenia akcji zatrzymania. Adwokaci trenera MMA argumentują, że użyte środki były nieproporcjonalne do zagrożenia i naruszyły dobra osobiste ich klienta. Podkreślają, że taka forma interwencji, przypominająca sceny z filmów akcji, mogła być nie tylko nieuzasadniona, ale również niebezpieczna dla samego zatrzymywanego.
Andrzej Kościelski nie przyznaje się do winy
Policja pod nadzorem prokuratury kontynuuje śledztwo
Mimo opuszczenia aresztu przez Andrzeja Kościelskiego, policja pod nadzorem prokuratury kontynuuje śledztwo w sprawie zabójstwa w klubie Blue Note oraz innych potencjalnych przestępstw. Trener MMA kategorycznie nie przyznaje się do winy, co stanowi kluczowy element jego strategii obrony. Organy ścigania, dysponując zeznaniami świadka koronnego i innymi, być może jeszcze nieujawnionymi dowodami, dążą do zebrania pełnego materiału dowodowego, który pozwoli na postawienie ostatecznych zarzutów i doprowadzenie sprawy do finału przed sądem. Do czasu zakończenia śledztwa, Kościelski pozostaje osobą podejrzaną, objętą środkami zapobiegawczymi w postaci obowiązkowego stawiennictwa na komisariacie i zakazu opuszczania kraju.
Dodaj komentarz